PLENER ŚLUBNY W PORTUGALII


Z tą dwójką kraść konie było by marnotrawstwem czasu. Z nimi kradnie się całą stadninę 🙂 Boże jeśli kiedyś się spotkamy zapytajcie mnie osobiście co myśmy w tej Lizbonie przeżyli w ciągu 5 dni. Nie licząc hektolitrów wina, załamania pogody, burzy, i braku środków lokomocji to był najlepszy plener zagraniczny na jakim byłem – trwał 40 minut. Pogoda bawiła się z nami w niebezpieczną grę zabierając suchy ląd – pamiętajcie aby mnie o ten plener zapytać bo jest o czym opowiadać…

PODĄŻAJ DALEJ...


Poznaj lepiej naszą twórczość – podążaj za pozostałymi reportażami. Jesteśmy pewni, iż znajdziesz tam pełen wachlarz inspiracji…